Popularne posty

sobota, 23 lipca 2011

Od Beethovena przez symfonię po roc'k and rolla do Beethovena

Nie jestem Elizą z miniatury fortepianowej Ludwiga Van Beethovena, która posłużyła kompozytorowi za "miłosne natchnienie". Odrzucając jego oświadczyny i wychodząc za innego stała się (jak głosi druga wersja)
 Muzą i główną inspiracją słynnego "Listu do Nieśmiertelnej Ukochanej". Nie jestem też córką wiedeńskiego lekarza, ale Wiedeńska Filharmonia fascynuje mnie od lat i na pewno nie raz o niej wspomnę na moim blogu.
Skoro doszliśmy do wątku symfonicznego, spróbuję z roku 1810 wskoczyć w ciekawostki z roku 1997, gdzie zespół The Verve pozostawia dla potomnych ślad swego istnienia w postaci krążka Urban Hymns z największym swoim przebojem